Jak przyznaje Bartłomiej Golanowski, przez kilka lat poszukiwał swojego miejsca na rynku, by w czerwcu 2008 roku wystartować z jednym z pierwszych w Polsce wyspecjalizowanych sklepów internetowych oferujących papiery i koperty ozdobne.
Jak to się stało, że zaufało Netuno ponad 20 tys. firm i kilkadziesiąt tysięcy klientów indywidualnych, jak w tym wszystkim pomaga nowa technologia i czy krajarka jest ważna w tym biznesie, to niektóre z pytań, jakie zadaliśmy Bartłomiejowi Golanowskiemu z firmy Netuno.
Bartłomiej Golanowski: Naszym głównym produktem są koperty a przede wszystkim koperty ozdobne. Od początku byliśmy ukierunkowani na to, by cała nasza oferta była dostępna na magazynie, by klient nie czekał na zamówienie. Stąd, kiedy klient poszukuje koperty na przykład czerwonej w określonym formacie, to na ponad 90% znajdzie ją w naszej ofercie, a co za tym idzie po dwóch trzech dniach będzie ją posiadał u siebie.
Czy koperty realizujecie dla konkretnego klienta?
Przede wszystkim nasza produkcja kopert odbywa się na stan. One po prostu czekają na klienta w naszych magazynach.
Czy jest to trudny rynek?
Każdy rynek niszowy niby nie jest trudny, ale wymaga wiedzy i doświadczenia. Wydaje się, że nie mamy aż tak dużej konkurencji na rynku, bo firm sprzedających kolorowe koperty w określonych rozmiarach wcale nie jest tak dużo, choć dynamicznie ostatnio ich jednak przybywa. Trzeba po prostu odnaleźć się w tej rzeczywistości, iść do przodu i rozwijać się. Chyba największym wyzwaniem jest dzisiaj dostęp do surowca.
To odczuli wszyscy, że pandemia i logistyka spowodowała kłopot z dostępnością surowców. Pewnego rodzaju stabilizacja w tym biznesie już się skończyła. O ile wcześniej był to wyraźnie rynek klienta, od momentu pandemii właściwie jest to rynek dostawcy. To zresztą jest trochę niekomfortowa sytuacja. W mojej karierze chyba po raz pierwszy spotkałem się z tego typu sytuacją.
Czy ceny bardzo wzrosły?
Jeżeli chodzi o packaging, to ceny wzrosły od kilkudziesięciu do nawet kilkuset procent. Stąd produkty, które również są w naszej ofercie, takie jak kartony, folie czy taśmy pakowe zaliczyły bardzo duży skok cenowy…
Inwestycja w krajarkę?
Bardzo się cieszę, że tę inwestycję zrobiłem. Krajarki nie są urządzeniami, które się często psują, liczę więc, że będzie to zakup na lata. Dwie nowe krajarki (poprzednio zakupiona ma 3 lata) pozwolą nam zrealizować jeszcze większą ilość zamówień zachowując najwyższą jakość cięcia…
Wróćmy do zakupu krajarki
Druga Baumann-Perfecta, podobno bardzo szczęśliwa ze względu na ilość siódemek w numerze. Oczywiście, nie było to w ogóle planowane. O numerze seryjnym dowiedzieliśmy
się dopiero po wpłaceniu zaliczki. A samą krajarkę, a właściwie firmę znamy od wielu lat. Mieliśmy do niedawna model z lat 70., który służył nam od samego początku. Niestety części zamienne do tak starych modeli stawały się powoli nie do zdobycia. Stąd decyzja o zakupie nowej. Tak jak wspominałem już 3 lata temu zakupiliśmy krajarkę z nowej serii firmy Perfecta, sprawuje się bez zarzutu, decyzja o nowej nie była więc trudna. Możemy je polecić, bo są po prostu niezawodne…
