Są tacy, którzy z powodu pojawienia się pandemii narzekają na brak zleceń, możliwości rozwoju, możliwości inwestowania, itd. Ale to wszystko nie dotyczy podwarszawskiej drukarni ArtDruk, którą odwiedziliśmy kilka tygodni temu.
Rozwój, inwestycje, nowa hala, nowe technologie, w tym zakup i wdrożenie technologii Kodak Sonora (płyt bezprocesowych). O tym właśnie i nie tylko rozmawiamy z Andrzejem Łuniewskim i Adamem Plichtą, zarządzającymi drukarnią ArtDruk Zakład Poligraficzny…
Jak doszło do zainteresowania technologią płyt bezprocesowych Kodaka?
Adam Plichta: Z Kodakiem współpracujemy od dawna, praktycznie od kilkunastu lat, początkowo pracowaliśmy na półformatowych urządzeniach. Następnie poszliśmy w kierunku maszyn pełnoformatowych. Obecnie mamy dwie naświetlarki od Kodaka. Poza udaną współpracą, rozumianą jako wsparcie serwisowe, Kodak zapewnia nam bezpieczeństwo i stabilną realizację procesów, o czym świadczy fakt, że do tej pory nie mieliśmy żadnych problemów z oferowanymi technologiami.
Kodak to firma, która oferuje bardzo konkretne zaplecze – spokój współpracy, doradztwo oraz wsparcie zdalne i osobiste, co bardzo nam odpowiada. Dodatkowo przeszliśmy na płyty bezprocesowe – wykonaliśmy mnóstwo testów i obecna płyta Sonora Xtra jest moim zdaniem najbezpieczniejsza, zwłaszcza jeśli chodzi o różnego rodzaju zarysowania i inne niedogodności dla drukarzy, które wcześniej pojawiały się na płytach. Dzięki technologii Kodaka, cały proces jest obecnie ustabilizowany.
Wyeliminowaliśmy wywoływanie i pozbyliśmy się chemii oraz kosztów związanych z jej utylizacją, co ma znaczenie pod względem ekologicznym. Udało nam się zyskać także dodatkowe miejsce, co pozwoliło wstawić drugie urządzenie CTP na tej samej powierzchni. Po kolejnych testach na maszynach i przeróżnych podłożach, stwierdziliśmy, że wchodzimy w to. Cała ta zmiana odbyła się praktycznie z dnia na dzień. Rozwiązania Kodaka sprawdzają się idealnie – miesięcznie naświetlamy około 10 tys. płyt.
Jak do tej zmiany podeszli drukarze?
A.P.: Na początku, jak do każdego nowego rozwiązania podchodzili nieco sceptycznie, głównie ze względu na dawne przyzwyczajenia. Jednak płyta jest niezwykle stabilna i stosując odpowiednie procedury nie mamy praktycznie żadnych problemów z wywoływaniem ani zarysowaniem. Na płytach bezprocesowych pracujemy już 8 miesięcy i nie napotkaliśmy żadnych problemów…
Więcej na łamach czasopisma Świat Poligrafii Professional wydanie 09/2021.