spot_imgspot_img

Szkolny błąd fuzji i nie tylko! Czy warto?

Umowy, rozmowy, litry wypitej kawy i mamy to… fuzja staje się faktem, zmiana w firmie staje się faktem, teraz to będzie się działo. Ups… działo to się będzie na pewno. Kto z was pamięta, wydawałoby się nieśmiertelne marki, których już prawie lub całkowicie nie ma na rynku. Czy to dlatego, iż te firmy nie szły z duchem czasu, nie rozwijały się, a może dlatego że nie słuchały rynku, konsumentów? Nie słuchały czy nie usłyszały? A może sami przestali się komunikować z rynkiem w skuteczny sposób?

Jak ważna jest komunikacja między ludzka tego nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć. Więc tylko krótko chciałbym zwrócić uwagę na nieporozumienia, złą atmosferę, niską wydajność, brak współpracy, wydłużony czas realizacji, a nawet często brak wyników właśnie z zaniedbania tego jednego bardzo ważnego czynnika w firmach.

A co z samą marką Firmy? Czy zastanawiacie się czasem z jakiego powodu niektóre firmy są w stanie tworzyć niesamowitą lojalność klienta, a inne walczą nieustannie o nowego, jednocześnie tracąc tych, których już pozyskali?

I najważniejsze czy wiecie o jakich klientach mówię? Po pierwsze o konsumentach naszych usług, a po drugie klientach wewnętrznych, czyli naszych pracownikach.

Temat jest tak obszerny iż najlepiej omówić go osobiście na żywo, ale na potrzeby chwili zwrócę uwagę  chociażby na problem fuzji.

W dzisiejszych czasach coraz więcej większych firm wchłania mniejsze, silniejsze wchłaniają słabszego, a czasami równe sobie po prostu się łączą.  Czy w całym tym procesie, w ferworze walki o przetrwanie, a czasami wypłynięciem na głębsze wody nie zapominają one o ważnym czynniku jakim jest komunikacja?

Jak to się dzieje że z pozoru dobrze przygotowany i przeprowadzony proces przejęcia jednej firmy przez drugą po krótkim czasie okazuje się jednym wielkim polem bitwy pomiędzy ludźmi z obu firm?  Jak to jest, że klienci zewnętrzni nie rozumieją ostatecznej wersji usługi nowej organizacji? Jak to jest że zamiast zwiększyć poczucie bezpieczeństwa pracowników, najzwyczajniej ono spada?

Odpowiedź nasuwa się sama, zaniedbano obszar komunikacji. Brak odpowiedniej komunikacji bardzo mocno wpływa na odbiór naszych usług, marki czy samej firmy, a finalnie na zachowanie naszych klientów wewnętrznych i zewnętrznych.

Więc chyba nikogo nie zdziwi moje niedowierzanie, jak nadal spotykam się w firmach z lekceważącym podejściem do tematu komunikacji. Wszyscy narzekają na brak pracowników (patrz tu klienta wewnętrznego) jednocześnie nie dbając o ich strefę bezpieczeństwa, w której poza wynagrodzeniem jest jeszcze wiedza na temat stabilności ich zatrudnienia, ich rozwoju oraz chociażby  atmosfery w pracy.

Menedżer który nie przekazuje istotnych dla pojedynczego członka zespołu informacji, nie słucha ludzi, nie rozmawia z nimi, tylko wydaje polecenia jest pierwszym, który doprowadzi zespół do destrukcji. Prezes/właściciel, który wprowadza zmiany mniejsze czy większe nie informując w odpowiedni sposób swoich ludzi dlaczego to robi, kopie sobie biznesowy grub.

Firma, która przeprowadza fuzję nie rozmawiając o tym dlaczego to robi, jaka jest jej wizja, co stanie się z ludźmi, jak będzie wyglądać struktura, współpraca itd. jest jak RMS Titanic, który płynie wprost na górę lodową. Oczywiście nie mówię tu o czasie tej komunikacji, bo wiem że mogą się teraz znaleźć głosy, że takie procesy przeprowadza się w tajemnicy. Pytanie jednak brzmi, jaki jest obszar tej  tajemnicy, kogo ona dotyczy i co ją  tak naprawdę stanowi?

W dzisiejszej dobie szybkiego przepływu informacji, plotka jest tą, którą karmią się wszyscy. Trzeba się zastanowić co warto a nawet trzeba przekazać by nie doprowadzić do większych szkód niżeli by miał ktoś się coś dowiedzieć wcześniej i to bezpośrednio od nas.

Autor: Piotr Tytoń

I tu chciałbym zwrócić szczególną uwagę na to od kogo i co się dowiadujemy. To jest właśnie czynnik który powoduje często to o czym mówiłem wcześniej. Klient wewnętrzny i zewnętrzny potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, potrzebuje jasnej i konkretnej informacji i co najważniejsze od źródła, od osoby, marki, firmy którą zna, której ufa i będzie ufał dalej gdy o wszelkich zmianach dowie się od  niej a nie od kogoś innego. Dobrze wiemy, jak media mogą zmieniać fakty, jak konkurencja zrobi wszystko by informacja została tak zmanipulowana by przejąć klienta.

Dlatego musimy zadbać o odpowiednią komunikację zwracając uwagę na miejsce przekazu, czas, formę oraz to co chcemy osiągnąć poprzez sam komunikat.

Ostatnią rzeczą na którą chciałbym  zwrócić uwagę to to, iż ludzie nie boją się samej zmiany, boją się niewiadomej i tego co ich czeka. Więc, jak chcemy doprowadzić zespół do celu, przeprowadzić skutecznie zmiany w firmie to zwrócił bym większą uwagę na wyraz „dlaczego”.

Ludzie potrzebują wiedzieć dlaczego coś robią lub mają coś zrobić, a już pokolenie „ Z” wręcz się tego domaga. Zrozumienie dlaczego ktoś każe im coś zrobić, dlaczego ich zespół realizuje akurat tę część projektu, jak ich praca wpłynie na cały proces zmiany, to klucz do wzmocnienia ich strefy bezpieczeństwa, a tym samym zwiększenia ich efektywności i współpracy w zespole.

Skuteczna komunikacja członków zespołu oraz kadry, jak i cała strategia firmy w tym obszarze jest kluczem do sukcesu nie tylko w życiu codziennym ale też we wzmocnieniu procesów zachodzących w niej zmian.


Autor: Piotr Tytoń – konsultant, trener biznesu, coach, ekspert zarządzania zasobami ludzkimi, zarządzania talentami oraz rozwoju efektywności. Główne obszary działalności: HR, Leadership, Coaching.

Tylko dla ciebie

spot_img

Partnerzy portalu

Aktualności

- Reklama -spot_img

Opakowania i etykiety

spot_img

Drukarnia CDM Packaging

Scorpio

ZING

Drukarnia Interak