spot_imgspot_img

Tour de Sonora. Podążając w wytyczonym kierunku

Są tacy, którzy z powodu pojawienia się pandemii narzekają na brak zleceń, możliwości rozwoju, możliwości inwestowania, itd. Ale to wszystko nie dotyczy podwarszawskiej drukarni ArtDruk, którą odwiedziliśmy kilka tygodni temu.

- Reklama -

Rozwój, inwestycje, nowa hala, nowe technologie, w tym zakup i wdrożenie technologii Kodak Sonora (płyt bezprocesowych). O tym właśnie i nie tylko rozmawiamy z Andrzejem Łuniewskim i Adamem Plichtą, zarządzającymi drukarnią ArtDruk Zakład Poligraficzny.  

W jakim miejscu wg ArtDruk znajduje się poligrafia? 

Rok temu widać było mocną zapaść. Nasza drukarnia działa w różnych segmentach – książek edukacyjnych i nie tylko, czasopism i magazynów oraz katalogów branżowych. I właśnie w przypadku tych ostatnich odnotowaliśmy spadek praktycznie do zera, głównie na skutek braku imprez targowych, w związku z niestabilną sytuacja związaną z COVID. Z kolei, jeśli chodzi o książki, to zauważyliśmy znaczący wzrost zapotrzebowania na moce produkcyjne, czyli wzrost czytelnictwa.

Ludzie często pracują przy komputerze, uczą się przy komputerze, rozmawiają przy komputerze i po prostu mają przesyt, więc sięgają po książkę jako formę relaksu i odpoczynku, czy odskocznię od codziennych obowiązków Obecnie trwa sezon na książki edukacyjne, powoli ożywia się także rynek katalogów branżowych, również, jeśli chodzi o eksport, który ruszył ze zdwojoną siłą.

Na dziś posiadamy ogromny potencjał, jeśli chodzi o możliwości druku – obecnie mamy trzy „ósemki” pełnoformatowe, w tym dwie z odwijakami do druku z roli. Ostatnio zakupiliśmy także trzeci odwijak, co daje nam wręcz gigantyczne możliwości produkcyjne, tak naprawdę wciąż jeszcze w pełni nie zaspokojone. Pomimo sezonu „edukacyjnego” mamy sporo wolnych mocy produkcyjnych, do tego stopnia, że często użyczamy nasze moce produkcyjne i drukujemy także dla innych drukarni. Jesteśmy na etapie wzmacniania całego naszego procesu poligraficznego – wprowadzamy różne usprawnienia np. jeśli chodzi o falcowanie, które jest „wąskim gardłem” w procesie.

Rozważamy wprowadzenie rozwiązań związanych z robotyką, na temat której prowadzimy już rozmowy z dostawcami rozwiązań informatycznych zajmującymi się tym segmentem rynku. W przyszłym roku chcemy wprowadzić pierwsze tego typu rozwiązanie, może nawet dwa równoległe. Myślimy też nad zastosowaniem paletyzerów na końcówce produkcji, co pozwoli na odciążenie ludzi, zwłaszcza przy bardzo dużych nakładach sięgających 100 tys., które realizujemy.

Od lewej: Andrzej Łuniewski i Adam Plichta

Patrząc na całą naszą produkcję skupiamy się na usprawnieniach i automatyzacji „międzyprocesów”. Zależy nam na ergonomii produkcji i modernizacji procesów tak, aby było jak najmniej miejsc wywołujących przestoje i kolizje produktu. Obecnie jesteśmy także na etapie budowy kolejnej hali i opracowywania dla niej odpowiedniej logistyki. Najwięcej o usprawnieniach mogą powiedzieć nam nasi współpracownicy – staramy się ich słuchać, bo to oni najlepiej wiedzą czego im potrzeba i co im przeszkadza. Tworzymy zaufany i zgrany zespół pracujący ze sobą od lat – ponad 80% naszej załogi to lokalni pracownicy. Zwracamy uwagę na to, by człowiek, który dołączy do naszego zespołu był przede wszystkim zadowolony z tego co robi i żeby mógł się realizować, pracując bezpiecznie, wygodnie i w dobrej atmosferze, co jest kluczowe.

Niezwykle ważna jest dla nas także komunikacja z klientem – często rozmawiamy z nimi i zadajemy im pytania, nie po to by usłyszeć jacy jesteśmy „fajni”, ale po to, by wyeliminować wszystkie słabe punkty i usprawnić naszą współpracę. Mamy również bardzo dobre relacje z placówkami edukacyjnymi, dla których realizujemy praktyki zawodowe. Staramy się, aby każdy z praktykantów przeszedł pełny proces i poznał go od początku do końca – począwszy od CTP, poprzez druk i procesy introligatorskie, a skończywszy na pakowaniu gotowego wyrobu i zagadnienia logistyczne.

Myślę, że obecnie poligrafia znajduje się nie tyle na rozdrożu, co przed ogromnymi zmianami. Firmy, które nie będą się rozwijały, mogą spodziewać się problemów. Ten rozwój to przede wszystkim automatyzacja i reorganizacja w kierunku usprawnienia wszystkich procesów, nie tylko pod względem logistycznym, lecz także ekonomicznym.

Wielokrotnie mówimy naszym współpracownikom, że wszyscy płyniemy tym samym statkiem, który będzie płynął w takim kierunku i z taką prędkością, w zależności od tego, w jaki sposób będziemy pracowali. Wiatr w żagle daje nam dział handlowy, który wspieramy, a za sprawność odpowiadają poszczególne działy produkcyjne. Jeżeli będziemy pracowali zespołowo, wtedy osiągniemy nasz cel, czyli wspólny sukces.

Jakie kolejne ulepszenia planuje ArtDruk? 

Jesteśmy tuż przed precyzyjnym zinformatyzowaniem całego przedsiębiorstwa. Widzimy konieczność objęcia jednym systemem całości produkcji po to, aby znaleźć kolejne miejsca do usprawnienia, zautomatyzowania i wyciągnięcia danych z poszczególnych procesów. Nasze maszyny drukujące czy maszyny introligatorskie są już przystosowane do komunikacji, co bardzo ułatwia sprawę.

System CTP oraz oprogramowanie Prinergy – pochodzi z firmy Kodak -i cieszy bardzo fakt, że możemy bezkolizyjnie połączyć rozwiązania Kodak z urządzeniami od innych dostawców. Pozostałe maszyny, takie jak oklejarka, urządzenie do oprawy zeszytowej, czy też niciarka także można będzie dołączyć do tego systemu. Zinformatyzowanie wszystkich procesów to niezwykle trudny moment, który dopiero jest przed nami. Wprowadzenie systemu do zarządzania i zinformatyzowanie przedsiębiorstwa, pozwoli nam jednak zupełnie inaczej spojrzeć na funkcjonowanie całej firmy.  Dalszy rozwój to także nowa hala i nowe procesy – mam tu na myśli oprawę twardą oraz usprawnienia w postaci robotów.

Andrzej Łuniewski

Jak wyglądają obecnie relacje z klientami?  

Staramy się robić sporo w tym aspekcie. W ostatnim roku pandemicznym wzmocniliśmy, wręcz podwoiliśmy dział handlowy. Przez cały czas mamy utrudnioną rolę w bezpośrednich relacjach ze względu na problem ze spotkaniami. Jesteśmy z naszymi klientami w stałym kontakcie i staramy się nawiązywać długotrwałe relacje, także na zasadzie doradców, jeżeli chodzi o możliwości produkcji, technologie i ulepszenia – np. w postaci uszlachetniania. Wysyłamy „sety” naszych prac do klientów jako próbkę naszych możliwości oraz kierunku, w którym się rozwijamy – w czasie pandemii wysłaliśmy ogromne ilości takich próbek.

Metoda wysyłania wzorów prac okazała się skuteczna, co zauważyliśmy poprzez zapytania od naszych klientów, którzy wiedzą, że jesteśmy również otwarci na wizyty, chociaż pandemia znacząco utrudniła spotkania. Chcemy także zautomatyzować proces kontaktu z naszymi klientami poprzez program do zarządzania zamówieniami, który będzie zarazem platformą służącą do komunikacji. Jesteśmy przez cały czas do dyspozycji naszych klientów, nie tylko jako „strażacy” w sytuacjach, gdy coś się dzieje, ale również w codziennej działalności. Każdy z klientów ma u nas swojego opiekuna, który odpowiada na wszelkie zapytania i na bieżąco informuję o postępach w bieżącej produkcji.

Czy próbowaliście swoich sił także jako drukarnia internetowa?  

Obecnie wszyscy skupiają się na tego typu usługach, więc my przyglądamy się, jak funkcjonuje ten biznes. Część drukarni otwiera swoje oddziały internetowe, my na ten moment jednak tego nie zrobiliśmy, mimo że rozważaliśmy pójście także w tym kierunku. Po wstępnej, szczegółowej analizie stwierdziliśmy, że to jeszcze nie ta chwila. Obecnie skupiamy się na naszym głównym profilu produkcji i raczej wolimy poczekać, ale być może za jakiś czas ruszymy na „podbój Internetu” na naprawdę wysokim poziomie.

Jak doszło do zainteresowania technologią płyt bezprocesowych Kodaka?  

Z Kodakiem współpracujemy od dawna, praktycznie od kilkunastu lat, początkowo pracowaliśmy na półformatowych urządzeniach. Następnie poszliśmy w kierunku maszyn pełnoformatowych. Obecnie mamy dwie naświetlarki od Kodaka. Poza udaną współpracą, rozumianą jako wsparcie serwisowe, Kodak zapewnia nam bezpieczeństwo i stabilną realizację procesów, o czym świadczy fakt, że do tej pory nie mieliśmy żadnych problemów z oferowanymi technologiami.

Kodak to firma, która oferuje bardzo konkretne zaplecze – spokój współpracy, doradztwo oraz wsparcie zdalne i osobiste, co bardzo nam odpowiada. Dodatkowo przeszliśmy na płyty bezprocesowe – wykonaliśmy mnóstwo testów i obecna płyta Sonora Xtra jest moim zdaniem najbezpieczniejsza, zwłaszcza jeśli chodzi o różnego rodzaju zarysowania i inne niedogodności dla drukarzy, które wcześniej pojawiały się na płytach.

Dzięki technologii Kodaka, cały proces jest obecnie ustabilizowany. Wyeliminowaliśmy wywoływanie i pozbyliśmy się chemii oraz kosztów związanych z jej utylizacją, co ma znaczenie pod względem ekologicznym. Udało nam się zyskać także dodatkowe miejsce, co pozwoliło wstawić drugie urządzenie CTP na tej samej powierzchni. Po kolejnych testach na maszynach i przeróżnych podłożach, stwierdziliśmy, że wchodzimy w to. Cała ta zmiana odbyła się praktycznie z dnia na dzień. Rozwiązania Kodaka sprawdzają się idealnie – miesięcznie naświetlamy około 10 tys. płyt.

Jak do tej zmiany podeszli drukarze?  

Na początku, jak do każdego nowego rozwiązania podchodzili nieco sceptycznie, głównie ze względu na dawne przyzwyczajenia. Jednak płyta jest niezwykle stabilna i stosując odpowiednie procedury nie mamy praktycznie żadnych problemów z wywoływaniem ani zarysowaniem. Na płytach bezprocesowych pracujemy już 8 miesięcy i nie napotkaliśmy żadnych problemów.

Czy ekologia jest dla Was ważna także w kontaktach z klientami? Czy sami pytają oni o tego typu rozwiązania? 

Informujemy o wszystkich tego typu rozwiązaniach naszych klientów. Widzimy, że reagują oni na nie bardzo pozytywnie i często o nie dopytują. Dla nas technologie te oznaczają przede wszystkim usprawnienie i skrócenie danego procesu, czy też pozyskanie nowego miejsca magazynowego i nie tylko. Dla pracowników z prepressu istotne było także wyeliminowanie konieczności mycia wywoływarki, co było zdecydowanie najmniej przyjemnym ich obowiązkiem.

Dzięki temu pozbyliśmy się także uciążliwych zapachów oraz wielu koniecznych czynności związanych z chemią i jej utylizacją. Do tego dochodzi oczywiście mniejsze zużycie wody oraz prądu na naświetlarce. W tym ostatnim przypadku, ze względu na rosnące koszty myślimy o instalacji fotowoltaicznej, co uwzględniliśmy także w projekcie nowej hali. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z kilkoma dostawcami instalacji fotowoltaicznych.

Czy w czasie pracy na płytach bezprocesowych nastąpiła istotna różnica w kosztach?  

Widzimy mnóstwo korzyści w różnych segmentach, o których mówiłem wcześniej, takich jak ekologia, więcej miejsca, czas pracy i jej ergonomia. Pod względem finansowym także pojawiły się korzyści, jednak na chwilę obecną jeszcze ich dokładnie nie oszacowaliśmy. Czekamy na okres posezonowy, podczas którego zazwyczaj przygotowujemy wszystkie podsumowania. Wtedy też przyjdzie czas na wyciągnięcie wniosków i wprowadzanie kolejnych usprawnień. Jeżeli chodzi o zużycie płyt, wkrótce z pewnością nastąpi kolejny skok w produkcji, zwłaszcza że widzimy stale rosnące ilości zamówień.

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad ukierunkowaniem handlowców na budowanie jeszcze głębszych relacji z klientami pod względem doradczym?  

Może to będzie kontrowersyjne, ale mamy wrażenie, że nie wszyscy klienci oczekują głębszych relacji. Jest grupa klientów, których interesuje wyłącznie złożenie zlecenia do zaufanego wykonawcy i profesjonalna bezproblemowa obsługa, najlepiej bez zbędnej komunikacji, a my jesteśmy od tego, żeby tak właśnie pracować tzn. w określonej dacie, godzinie, miejscu, jakości oraz standardzie dostarczyć gotowy produkt. Dopilnowaniem tego zajmują się nasi opiekunowie – handlowcy i doradcy klienta, którzy na życzenie informują ich o wszystkich etapach zlecenia.

Natomiast my, jako osoby zarządzające, stale myślimy nad usprawnieniami i rozważamy wprowadzanie nowych rozwiązań. Na dzisiaj stawiamy na profesjonalną obsługę zorientowaną na potrzeby klienta, a nasi handlowcy to nie tylko doradcy, ale również wsparcie techniczne.

Od lewej: Adam Plichta i Andrzej Łuniewski

Czy staracie się spełniać potrzeby klientów według ich szczegółowych wytycznych, czy też proponujecie im bardziej efektywne rozwiązania?  

Wsłuchujemy się zarówno w potrzeby rynku, jak i naszych klientów. Jesteśmy w gotowości do realizacji wszystkich zaplanowanych przez nich zleceń. Często proponujemy rozwiązania najbardziej korzystne pod względem ekonomicznym. W przyszłości prawdopodobnie będziemy jeszcze bardziej zacieśniać te relacje. Obecnie skupiamy się na tym co robimy i dzięki naszym technologom staramy się pokazywać naszym klientom jak najlepsze rozwiązania.

Dlaczego ArtDruk nie zdecydował się na druk cyfrowy i nadal pozostaje przy tradycyjnym? 

Z tego samego względu, dla którego nie zdecydowaliśmy się na wprowadzenie platformy internetowej oraz e-drukarni. Wolimy zrobić to porządnie lub po prostu poczekać, aż przyjdzie na to odpowiednia pora. Głównie skupiamy się na druku offsetowym, drukujemy na papierach z roli i idziemy w kierunku produkcji, które wcześniej robione były na maszynach rolowych i heatsetowych. Nasza działalność idealnie wpisuje się pod offset, dlatego też wybieramy te produkcje z rynku, które pasują do naszego dzisiejszego procesu technologicznego. Poruszamy się w zakresie średnich i dużych produkcji, ale oczywiście analizujemy obecnie rozwijające się trendy na rynku poligraficznym.

Można tutaj powiedzieć, że staramy się robić to co oczekują nasi klienci – to ich pomysł jest zalążkiem sukcesu, a my go drukujemy…

Rozmawiał Mirosław Pawliński

Cały materiał ukazał się na łamach czasopisma Świat Poligrafii Professional w ramach realizowanego cyklu “Tour de Sonora” w 2021 roku.

Tylko dla ciebie

spot_img

Partnerzy portalu

Aktualności

Opakowania i etykiety

spot_img

Drukarnia Interak

Drukarnia Pozkal

spot_img
spot_img

Ankieta

Zapraszamy do udziału w ankietach przygotowanych przez naszą redakcję. Zawsze warto wiedzieć więcej. Wyniki prezentowanych ankiet są publikowane na WWW lub w czasopiśmie Świat Poligrafii Professional.

Dziękujemy za Twój czas!

Czy wybierasz się na targi drupa 2024?

Gdybyś wybierała się/wybierał się na targi drupa 2024, to jakich tematów byś szukała/szukał?

spot_img